czwartek, 14 czerwca 2012

koniec.

wiem, że nie pisałam.
Wyjechałam w Himalaje, zmieniłam rodzinę, potem wszyscy zaczęli wyjeżdżać, aż wreszcie przyszła kolej na mnie.
Cieszyłam się i nie mogłam doczekać ale teraz... za kilka godzin będę na lotnisku i potwornie się boję.
Nie chcę, żeby to był koniec.
Nie mogę w to uwierzyć.

To był zdecydowanie najlepszy rok mojego życia. 

5 komentarzy:

  1. Szkoda że ostatnio mało pisałaś. Dodaj proszę jeszcze kilka postów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, napisz coś o tej wyprawie w Himalaje!
      I oczywiście o powrocie!

      Maria

      Usuń
  2. i w ogóle coś jeszcze, ciekawie się Ciebie czyta

    OdpowiedzUsuń
  3. Ile kosztowała Cię cała wymiana ? :)

    OdpowiedzUsuń